Jak wyjść z długów? Metoda 5 kroków

Wyjście z długuZaczyna się zwykle bardzo niewinnie. Większe zakupy kartą kredytowa, wyjazd na wakacje ze znajomymi, którzy tak chętnie pożyczyli nam pieniędzy na opłacenie hotelu i okazyjna zmiana mieszkania sfinansowana kredytem hipotecznym. Nagle okazuje się, że zupełnie nie starcza ci pieniędzy na pokrycie zobowiązań.

Jeśli zapłacisz raty, nie będziesz mieć za co oddać znajomym, a na kartę wpłacisz tylko minimalną wymaganą kwotę. Tyle że, w kolejnym miesiącu jest jeszcze wycieczka dziecka i wysoki rachunek za gaz, o którym zupełnie zapomniałaś i brakuje coraz większej kwoty. Jak z tego wyjść?

Krok pierwszy - Świadomość

To od tego musisz zacząć, od uświadomienia sobie, że masz problem. Przede wszystkim, musisz przyznać się przed samą sobą, że masz długi. Musisz też stwierdzić, dlaczego je masz. Naprawdę rzadko zadłużenie wynika z niespodziewanych okoliczności życiowych czy losowych wypadków. Najczęściej jest konsekwencją nierozważnego postępowania i życia ponad stan. To właśnie trzeba sobie uświadomić. Niestety, trzeba też przyznać się wszystkim, do jakich problemów doprowadziło nasze postępowanie. Chowanie głowy w piasek i ukrywanie przed partnerem choćby listów od windykatorów czy telefonów z firm pożyczkowych, na dłuższą metę okaże się nieskuteczne. Niestety, musimy przeprowadzić rozmowę i wtajemniczyć wszystkich w nasze problemy, także po to, aby mogli nam pomóc.

Krok drugi - Podsumowanie

To ważny etap, w którym musisz policzyć, ile pieniędzy przeszło przez twoje ręce. Być może nawet nie zdajesz sobie sprawy z wysokości tych kwot i z wysokości swojego zadłużenia. Najprościej będzie wystąpić o raport BIK. Raz na pół roku, każdy z nas, praktycznie bezpłatnie, może wystąpić z zapytaniem o swoją sytuację finansową. Biuro Informacji Kredytowej zbiera z banków informacje o wysokości pożyczek, terminach ich spłat, odsetkach i prowizjach. Sprawdź też zaległe rachunki za dostawy mediów i czynsz. Chyba nie chcesz, żeby za chwilę w twoim domu zgasło światło? Skontaktuj się także ze swoimi znajomymi, w których jesteś zadłużona i po prostu szczerze porozmawiaj. Jeśli to możliwe, postaraj się ustalić w jakiej formie, będziesz spłacać dług. Podobnie, jeśli do tej pory unikałaś indykatora, skontaktuj się także z nim. Pamiętaj, że płacz i histeria nie pomogą, ale spokojna i konkretna rozmowa, w której padną sumy i liczby, na pewno będzie konstruktywna. Przede wszystkim, skończ natychmiast z pożyczaniem.

Krok trzeci - Budżet

Nie pozostaje ci nic innego jak stworzenie precyzyjnego budżetu. Od tej chwili musisz zostać skrupulatnym księgowym, który starannie liczy każdą złotówkę i zanim ją wyda, zastanawia się, czy wydatek ma jakikolwiek sen. Spisz wszystkie swoje koszty stałe. To pieniądze niezbędne na życie, na opłaty czynszu, najmu, koszty u dostawców mediów i usług. Znajdź wszystkie umowy i zastanów się, gdzie możesz szukać oszczędności. Być może, któraś umowa już dawno wygasła i spokojnie możesz zrezygnować choćby z bogatej oferty telewizji kablowej. Zobacz, ile zarabiasz i ile zostaje ci pieniędzy po opłaceniu wszystkiego, co konieczne. To twoje pieniądze na spłatę kredytów i pożyczek. Cięcie kosztów musi być radykalne, dlatego konieczna była rozmowa z całą rodziną. Niestety, od dziś wspólne wyjście do kina to zbyt kosztowny wydatek i wszyscy, nawet dzieci, muszą zdawać sobie z tego sprawę.

Krok czwarty - Ograniczaj wydatki i znajdź dodatkowe pieniądze

Przegląd, nawet wstępny pozwolił ci zobaczyć, czy masz pieniądze na sprawne spłacanie rat. Raczej nie, bo gdyby tak było, nie wpadłabyś w długi. Zapewne budżet się nie dopina i trzeba nie tylko szukać w nim oszczędności, ale też pomyśleć o dodatkowych dochodach. Nadszedł czas na wielką wyprzedaż. Jeśli do tej pory, wyłącznie kupowałaś, teraz jest czas, aby sprzedawać. Pamiętaj, że szczęśliwie sprzedać można praktycznie wszystko: elektronikę, biżuterię, ale też ubrania i zabawki. Nie pora na sentymenty, po prostu pozbywasz się wszystkiego tego, co nie jest niezbędne. Jednocześnie intensywnie szukaj dodatkowego zajęcia. Postaraj się znaleźć jakąkolwiek pracę, która przyniesie choćby niewielki dochód. Jesteś w sytuacji, w której żadne zajęcie nie jest upokarzające i żadne wynagrodzenie zbyt niskie. Po prostu łap co się da: sprzątanie, gotowanie, fotografowanie czy korepetycje. Jeśli cokolwiek umiesz, a tak jest na pewno, pora wykorzystać ten atut.

Krok piąty - Spłacaj

Wszystkie pieniądze, które zaoszczędzisz, zarobisz czy zyskasz ze sprzedaży, wpłacaj na rzecz spłaty długów. Postaraj się w tym nie pogubić. Przemyśl, czy nie warto skonsolidować pożyczek. Wydłuży to zdecydowanie okres spłaty, ale rata ulegnie obniżeniu, a przede wszystkim będzie tylko jedna. Konsolidacja zabezpieczona hipoteka nieruchomości, jeśli taką posiadasz, nie będzie zbyt kosztowna. Jeśli nie masz takiej możliwości, stwórz precyzyjny plan spłat. Zacznij od pożyczki, która generuje największe koszty. Nie tyle pożyczona kwota jest duża, co kredyt drogi w obsłudze: narosły w nim zaległości, wysokie odsetki czy opłaty. Ten spłacaj jako pierwszy. Zupełnie nie przejmuj się wysokością raty, wpłacaj najwięcej jak możesz. Kiedy skończysz go spłacać, weź się za następny, kwotę, która pozostała z raty pierwszego, wpłacając na ten drugi. Uruchomisz w ten sposób efekt kuli śnieżnej i pożyczek zacznie ubywać.

Komentarze